Strona główna Na czasie Polacy chcą się dokształcać, w 10 lat liczba placówek edukacyjnych wzrosła o 43%
nauka poolakow

Polacy chcą się dokształcać, w 10 lat liczba placówek edukacyjnych wzrosła o 43%

przez redakcja serwisu

W połowie 2021 r. w Polsce zarejestrowanych było w sumie 150,5 tys. podmiotów, firm i placówek ściśle związanych z nauką i kształceniem, jak wynika z informacji Dun&Bradstreet, globalnej wywiadowni gospodarczej. Tylko w ostatniej dekadzie przybyło ponad 43 proc. podmiotów na rynku edukacji. Liczba ta obejmuje nie tylko przedszkola, szkoły i uczelnie, ale również szkoły językowe, pozaszkolne zajęcia sportowe i rekreacyjne, działalność wspomagającą edukację, szkoły artystyczne, szkoły nauki jazdy i pilotażu, szkoły przysposabiające do pracy oraz podmioty opisane w rejestrze KRS jako „pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane”. 

Ponad połowa wszystkich szkół językowych w Polsce działa w województwach mazowieckim, śląskim i wielkopolskim

To właśnie ta ostatnia grupa jest najliczniejsza i stanowi ponad 1/4 wszystkich zarejestrowanych w Polsce działalności związanych z edukacją. Zaliczają się do niej m.in. placówki kształcenia ustawicznego i doskonalenia zawodowego, korepetycje, kursy wyrównawcze i przygotowujące do egzaminów, kursy komputerowe, kursy pierwszej pomocy, szkoły przetrwania, szkolenia z zakresu komunikacji czy kursy szybkiego czytania. W ciągu ostatniej dekady liczba tego typu działalności w Polsce wzrosła aż o 80 proc. i w połowie roku było ich zarejestrowanych ponad 39 tys.

Drugą co do wielkości grupę stanowią szkoły językowe – 19,5 tys., czyli 13 proc. wszystkich placówek edukacyjnych. Najwięcej ich działa w województwach mazowieckim, śląskim i wielkopolskim – łącznie jest w nich zarejestrowana niemal połowa wszystkich szkół językowych w Polsce. Na trzecim miejscu, w liczbie 17,5 tys., czyli 11,6 proc. ogółu, znajdują się placówki organizujące pozaszkolne zajęcia sportowe i rekreacyjne – przede wszystkim młodzieżowe zajęcia i obozy sportowe, zajęcia gimnastyczne, naukę jazdy konnej pływania, sztuk walki, szachów itp. Wliczają się w to również działalność profesjonalnych instruktorów sportowych oraz kursy trenerskie.

Wiele prywatnych firm związanych z edukacją, jak np. firmy szkoleniowe, już na długo przed pandemią doceniło zalety prowadzenia zajęć w trybie zdalnym lub częściowo zdalnym, więc w czasie lockdownów były w stanie przystosować się do sytuacji szybciej i łatwiej, niż tradycyjne placówki edukacyjne. Według raportu ClickMeeting, przeprowadzonego już w 2021 r., a więc po roku pandemii, aż 77 proc. badanych źle oceniało przygotowanie szkół i uczelni do prowadzenia nauki zdalnej – mówi Martyna Grzegorczyk, Communications and Outreach Manager w ClickMeeting, polskiej firmie dostarczającej platformę do webinarów, wideokonferencji i spotkań online.

Aż 80 proc. placówek organizujących zajęcia sportowe i rekreacyjne jest w złej sytuacji finansowej

Od początku 2020 r. do połowy 2021 r. zawieszono łącznie ponad 6,5 tys. działalności związanych z edukacją, co stanowi 4,5 proc. wszystkich placówek. Liczba ta obejmuje tylko prywatne działalności. Najwięcej, niemal 2,5 tys. zawieszono „pozaszkolnych form edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowanych”. Niewiele mniej – 2,4 tys. – zawieszono działalności z sektora pozaszkolnej edukacji sportowej oraz zajęć sportowych i rekreacyjnych. Szkół nauki języków obcych zawieszono w tym okresie 1,3 tys.

W najgorszej sytuacji finansowej znajdują się podmioty organizujące pozaszkolne zajęcia sportowe i rekreacyjne – kondycję aż 80 proc. można określić jako słabą lub bardzo złą. Trudno się dziwić – większości tego typu zajęć nie dało się przenieść do trybu zdalnego podczas lockdownów, więc skutki pandemii były dla nich wyjątkowo boleśnie odczuwalne. W pozostałych sektorach przeważają podmioty, których sytuacja finansowa jest dobra lub nawet bardzo dobra. Najlepiej wygląda sytuacja szkół przysposabiających do pracy – aż 89 proc. jest w dobrej i bardzo dobrej kondycji. Dobrze trzymają się również szkoły nauki jazdy i pilotażu – 85 proc. – oraz szkoły językowe – 70 proc.

W sytuacji narastającej czwartej fali pandemii i możliwego powrotu do obostrzeń w poszczególnych regionach placówki edukacyjne powinny zawczasu pomyśleć o zaopatrzeniu się w odpowiednie narzędzia do prowadzenia nauki przez Internet, by tym razem być lepiej przygotowanym. Niemal 40 proc. badanych uważa, że najlepiej sprawdza się nauka w formie hybrydowej i myślę, że właśnie w tym kierunku będą zmierzać placówki edukacyjne. W przypadku sektora prywatnego stanie się to zapewne szybciej – komentuje Martyna Grzegorczyk, Communications and Outreach Manager w ClickMeeting.

Na platformie ClickMeeting w 2021 r. odbywa się średnio 35 tys. zajęć edukacyjnych miesięcznie. Z myślą o nich firma regularnie wprowadza kolejne funkcje, mające ułatwić naukę przez Internet. We wrześniu uruchomiła możliwość skorzystania z trybu Edu, w którym uczestnicy zajęć widzą i słyszą tylko siebie i prowadzącego oraz ewentualnie osoby poproszone o zabranie głosu. Pomaga to skupić się na wykonywaniu własnych zadań oraz zapanować nad grupą, a także wspiera ochronę prywatności użytkowników.

Dane cytowane w tekście pochodzą z badania Dun & Bradstreet. Analizie poddano dane z rejestru KRS. Na ocenę kondycji finansowej placówek edukacyjnych bezpośredni wpływ mają takie wskaźniki jak płynność, wysokość zadłużenia i rentowność. Dodatkowo wzięta została pod uwagę zdolność finansowa podmiotu, poziom zarejestrowanych, przeterminowanych płatności, zarejestrowane wnioski z sądów gospodarczych o upadłość lub postępowanie naprawcze, ogłoszenie upadłości, rozpoczęcie procesu likwidacji oraz negatywne sygnały prasowe. Ocena kondycji finansowej branży odbywała się na podstawie danych finansowych nie starszych niż dwa lata. W przypadku spółek prawa handlowego za podstawę do oceny brano bilans i rachunek wyników. W przypadku podmiotów nieprowadzących pełnej księgowości oparto się na danych o przychodach, kosztach i wyniku finansowym podmiotu zadeklarowanych przez szefów biur.

0 komentarz
0

Zostaw komentarz